Będąc w Słowenii nie mogliśmy pominąć tętniącej życiem stolicy Lublany. Choć należy do jednej z mniejszych stolic europejskich potrafi zachwycić swym urokiem. Już samo położenie pośród górskich szczytów sprawia, że czujemy się jak w warownym zamku, a dalsze zwiedzanie miasta tylko pogłębia to uczucie. Szczególnie gdy przechodzimy z nowoczesnego centrum na starówkę, to tak jakby zagłębiać się w historię. Ulice prowadzące na starówkę to miejsce niezliczonych koncertów ulicznych kapel, występów zespołów tanecznych czy pokazów teatralnych. W centrum znajdziecie wiele przytulnych kawiarenek i restauracji z tradycyjną, regionalną kuchnią. Jest tu mnóstwo studentów, bo jak się okazuje w Słowenii uniwersytety są bezpłatne. Może między innymi dlatego odbywa się tu tak wiele imprez i koncertów. Wszędzie jest bardzo czysto i schludnie, jak zresztą w całej Słowenii (przynajmniej tam gdzie byliśmy).
Nad miastem góruje Wzgórze Zamkowe, co sprawia że wraca uczucie odwiedzin w średniowiecznej warowni. Wprawdzie na szczyt można wjechać całkiem nowoczesną przeszkloną kolejką ale już w środku uczucie powraca. Można chłonąć ducha minionych epok, a z Wieży Zamkowej podziwiać piękną panoramę miasta.
Wśród charakterystycznych budowli, które również urzekają swą architekturą i estetyką warto wspomnieć o Potrójnym Moście, Katedrze Świętego Mikołaja, czy Kościele Świętej Trójcy. Oprócz tego warte zwiedzenia są również muzea i galerie. Pobyt w tym mieście był pełnym zaskoczeniem (w pozytywnym sensie).
Mam nadzieję, że uda nam się tu wrócić, przynajmniej na kilka dni, by jeszcze raz poczuć klimat i urok tego miejsca.
Piękne zdjęcia, piękne miasto;)
piękne zdjęcia!
Klimatyczne miejsce
Pozdrawiam cieplo
Cleo
Przepiękne miejsca na zdjęciach.
Piękne zdjęcia, zazdroszczę wycieczki 🙂
Przepięknie tam.
http://www.marilyn-kate.blogspot.com