Wiem co powiecie, że to nierozważne i niebezpieczne ale w
życiu trzeba chwytać okazje w lot. Bo za chwilę, chwila mija i już nie wraca.
Dlatego gdy przejeżdżałam obok „zamku” musiałam go zobaczyć i tyle, nawet w „
szpilach”, a efekty możecie zobaczyć.
życiu trzeba chwytać okazje w lot. Bo za chwilę, chwila mija i już nie wraca.
Dlatego gdy przejeżdżałam obok „zamku” musiałam go zobaczyć i tyle, nawet w „
szpilach”, a efekty możecie zobaczyć.
Bluzka Marks&Spencer, spodnie Tally Weijl, okulary H&M, sandały Sarah Karen
Zamek w szpilach to trochę hardkor, ale z drugiej strony… Czasem dla ładnych widoków warto się poświęcić.
Podziwiam za odwagę ; >
jakie słoneczne zdjęcia;) U mnie za oknem tak ponuro …
podziwiam, ja pewnie włożyłabym wygodne trampki ;P
pozdrawiam
Świetne zdjęcia! Też bym włożyła trampki ale skąd je wziąć skoro to było przejazdem… 😉 także rozumiem też bym tak zrobiła ;D
To zwiedzajacy, chyba na zamek nie patrzyli;)
Wow! plus za odwagę ja bym się chyba pozabijała:)
buźka
Podziwiam za odwagę !
xoxo
Bardzo ładne zdjęcia, ale mimo wszystko wybrałabym trampki 😉
Zapraszam do mnie ;]
http://streetfashionforeveryday.blogspot.com/