Niedziela to dzień, inny od wszystkich. Niedziela to koniec i jednocześnie początek. Niedziela to pomost między tygodniami, dlatego powinna być naprawdę wyjątkowa. Długie spanie jest coniedzielnym rytuałem, nawet nie samo spanie ale polegiwanie, przeciąganie i przysypianie, byle być jak najdłużej w łóżku. Niektórzy dlatego nazywają ja piżamowym dniem. Potem korzystanie z ostatnich promieni słonecznych tego lata i znów wygrzewanie się na leżaku lub hamaku, oto mój sposób na dzisiejszą niedzielę. No i prawie bym zapomniała, oczywiście musi być małe co nieco, dla pełni szczęścia 🙂
zdjęcia: pinterest.com
cudownie!
🙂
Jak pięknie opisana niedziela 🙂
cieszę się, że się podoba:)
Oj… tak, zgadzam się z Tobą! :)) Tak jak napisałaś niedziela jest dniem wyjątkowym ;D
🙂
Cześć!
Świetny blog 🙂 Oby tak dalej! 😀
Zajrzyj też do mnie: http://www.yntbctbq.blogspot.com
Pozdrawiam!
dziękuję, na pewno odwiedzę:) pozdrawiam:)
Kara is so cute!
Come visit us soon :-*.
xx
http://audreyandpearl.blogspot.cz/
thanks:)
fajne zdjęcia 🙂
ps. mogłabyś poklikać na moim blogu w linki? 🙂
http://photo-andyou.blogspot.com/
Oh a ja niestety musiałam pracować 🙁
http://joannok.blogspot.de/
wish i could dig into that enticing dessert right now!
xoxo
mochaccinoland.blogspot.com
Ja ostatnio miałam ochotę przeleżeć całą niedzielę w łóżku z kawą, lodami, ciastkami i jakimś dobrym filmem… ale oczywiście nie wyszło ; )
http://robertakaaa.blogspot.com/
ja to zostawiam na jesień:)