Kolejny długi weekend za nami, a u nas czas zakupowego szaleństwa. Wracając z Majówki tym razem wybrałyśmy się z córką na babski shopping do Fashion House Outlet Center w Jaworznie. Niestety mimo zachęcających cen, outlet nie okazał się zbyt udanym miejscem do skompletowania wiosenno – letniej garderoby dla przyszłej mamy. Myślałam, że oferta będzie bardziej okazała. Ale mimo wszystko, po kilkugodzinnym maratonie i tak nie wyszłam z pustymi rękami 🙂 Za to córka, jak już wiecie z poprzednich wpisów, uwielbia takie wyprawy z mamą (bo w naszym przypadku wyjazd na zakupy to co najmniej kilka godzin). Będąc w outlecie córka zawsze zaczyna od „Bajkowego labiryntu”, placu zabaw na którym może korzystać z wszelkich atrakcji będąc jednocześnie pod profesjonalną opieką. Potem są oczywiście zakupy, huśtawki i pozostałe kąciki zabaw…
Ostatnio Oliwię zainteresował również asortyment ze Sklepiku Małego Artysty, a najbardziej pucholina, piasek kinetyczny i piaskolina. Ku naszemu zaskoczeniu, córkę zafascynował również sprzęt obsługiwany przez panie sprzedawczynie, a także wystawianie paragonów i faktur. W końcu zwłaszcza te ostatnie już dobrze zna choćby z „domowego biura”. Fascynacja córki była na tyle duża, że nawet zaczęłam szukać odpowiedniego sprzętu sklepowego dla dzieci. Owszem znalazłam w internecie tanie drukarki fiskalne ale do takich modeli musi jeszcze dorosnąć. Na razie póki co pozostaje jej zabawa w sklepik i artystyczne rzeźbienie w pucholinie (bez której oczywiście nie mogliśmy się ruszyć).
Słodziak z tej Twojej córeczki 🙂
🙂
Ale szczęśliwa! 😉
🙂
Uśmiech na twarzy Oliwki i nie trzeba nic więcej <3
to prawda:)
Your daughter is beautiful. Kisses!
🙂
śliczną masz córeczkę!
🙂
pięknie 🙂
So cute!!!
http://sbr-fashion-fashion.blogspot.com/
great post dear
🙂
St this age children are so creative, arty things are their favourites!